Ruszyliśmy! Wczoraj przeprowadziliśmy pierwszy spływ na Wiśle. Może nie do końca pierwszy, bo pływaliśmy nią nie raz, ale na pewno pierwszy pod naszym szyldem, na naszym sprzęcie i w tym roku 🙂 Nie jest łatwo, bo wszystko tworzymy sami. Sami prowadzimy spływy, sami myszkujemy w przestworzach internetu, sami opracowujemy plan doskonały. Ma to też swoje dobre strony… wszystko co zrobimy jest w 100% nasze. Dlatego nie przejmuj się jeśli na naszej stronie klikniesz w link, a w nim nic nie ma. Bo jutro może już być! 🙂
Wróćmy jednak do początku.
Na początku był chaos 🙂 Potem długo, długo nic, a potem wyobraźcie sobie, że w Krakowie prawie nie da się zaparkować w strefie parkowania zespołu pojazdów auto+przyczepa. Po 15 min orbitowania wokół 2 skrzyżowań finalnie miejsce się znalazło… może dlatego, że w weekend majowy wypada wyjechać z Krakowa. Natomiast ci którzy nie wyjeżdżają zapewne pływają kajakami. To taka nasza naciągana teoria. W każdym razie uzbierało się nas 14 osób w kategorii wiekowej 6+. W odwodzie dysponowaliśmy także obsługą naziemną 2+ która w tempie ekspresowym wykonywała wszelkie zakazy, a im groźniejsze tym bardziej precyzyjnie. Dlatego obsługa naziemna na kajaki musi jeszcze poczekać. Spływ nie był wymagający. Wystartowaliśmy z Salwatora kierując się w stronę krakowskiej plaży „PrzyStań na plaży” w celach piknikowych, pod drzewkiem. Trochę zdjęć pamiątkowych pod Wawelem, trochę pod mostem i na plaży. Młodsze towarzystwo preferowało falę robioną przez statki, im większą tym lepszą. Starsze natomiast widoki Krakowa z rzeki. Chociaż widoki te same, to perspektywa zupełnie inna, to też warto zobaczyć samemu. Na plaży dzieci szybko znalazły sobie zajęcie, myślę że w późniejszym terminie również zajęcie dla rodziców, ale przyjemność z chwili? nieoceniona! Na szczęście te tatuaże póki co jeszcze można jakoś zetrzeć, będąc starszym robi się je słabiej wymienne 😉
Dzień przeleciał szybko, ale warto było. My przetestowaliśmy nasz sprzęt, a nasi spływowicze swoje umiejętności. Każdy wyniósł coś pozytywnego.
I właśnie po to to robimy. Zapraszamy kolejny raz do pływania z kajakujemy.pl